Endometrioza – dlaczego chorujemy?

Endometrioza – dlaczego chorujemy?

Bez kategorii 0

Endometrioza – choroba występująca coraz częściej, powodująca frustracje u wielu kobiet. W formie łagodnej może być niezauważalna, w formie ciężkiej utrudnia życie z powodu bólu który nie pozwala normalnie funkcjonować.

Czym dokładnie jest? 

Endometriozę diagnozuje się wtedy gdy ścianka wyścielająca macicę (endometrium) występuje poza macicą czyli nie tam gdzie jej miejsce. Może umiejscowić się w jajowodach,  jelitach, pęcherzu moczowym, otrzewnej jak również w odległych organach takich jak płuca i przepona. Reaguje ona, podobnie jak tkanka występująca w macicy, na stężenia hormonów i co miesiąc krwawi przyczyniając się do pojawiania się torbieli, stanu zapalnego oraz zrostów.

W większości przypadków skutkuje obniżeniem płodności lub towarzyszy niepłodności.

Według medycyny akademickiej przyczyny tej choroby  nie są do końca znane.

Co na ten temat mówi Totalna Biologia?

Macica to DOM – miejsce gdzie przyjmuje się swoje dziecko.

A więc ta choroba wskazuje na wewnętrzny konflikt o treści:

„Nie mogę przyjąć mojego dziecka w moim domu”

„Mój dom jest w innym miejscu”

„Żeby zwiększyć szanse mojego dziecka na przeżycie muszę wybudować dom w innym miejscu”

„Lepiej wychowywać się z inną matką w innym domu”

Endometrioza związana jest też z problemami o podłożu seksualnym kobiety, które odnoszą się m.in. do kobiecego poczucia godności. 

„Byś seksualnie wykorzystywaną lub używaną”

Sytuacje te często są związane z obrzydzeniem na tle seksualnym, wywołanym nieprzyjemnymi doświadczeniami z przeszłości.
Wymienić tu też należy konflikty prowadzące do skalania kobiecego honoru.

To również wspomnienie adopcji, poronień i aborcji w rodzie, to co przeżywały nasze matki, babki i prababki.

Aby zrozumieć źródło swojego problemu, warto odpowiedzieć sobie na pytania:

– Czy potrafię zaakceptować swoją kobiecość i cieszyć się nią? 

– Czy dom, jaki stworzyłam to dom którego pragnęłam?

– Czy mam poczucie posiadania schronienia i daje je innym?

– Co nieuświadomionego blokuje mnie przed zmianami?

– Czy jestem gotowa do bycia matką?

– Czy czuję potrzebę wybaczenia własnej mamie?

Pamiętajmy, że każda typowo kobieca choroba dotyczy roli kobiety i matki.

Wszystko, czego potrzebujemy, mamy w sobie.

Pięknych poszukiwań w drodze do siebie i swojego zdrowia!

Autor: Marzena Dul, konsultantka Totalnej Biologii